Kilkanaście zdjęć z naprawy zestawu słuchawkowego Bluetooth Sony Ericsson HBH 200
Tuż przed otwarciem.
Po otwarciu.
Widok na tasiemkę wyświetlacza.
Tasiemka po odłączeniu.
Odłączenie górnej części obudowy.
Wyprowadzenia podświetlania i wyświetlacza.
Pola kontaktowe podświetlania na płytce.
Gniazda ładowania i słuchawek.
Plus z akku a za nim przepalony bezpiecznik.
Minus z akku i przyłącza ładowania.
"Mózg" słuchawki.
Ten sam "mózg" w czasce :-)
Układ testowy. Na szczęście miałem już drugi sprawny zestaw HBH 200 i mogłem dokonywać porównań. Zastosowałem zewnętrzne akku ze względu na bardzo słabe oryginalne.
"Przeróbka" sondy multimetru na odpowiedniejszą dla SMD.
Płytka ze zdjętą osłoną wewnętrzną.
I sedno naprawy. Napięcia podczas normalnej pracy bez podświetlania oraz z podświetlaniem.
Potencjalni winowajcy.
Wg pomiarów scalak jest sprawny...
...czyli zostaje cewka.
I to ona była winna. Zerwane jedno zakończenie. Tuż po rozebraniu zestawu, widać było, że ktoś już go wcześniej nieumiejętnie rozbierał. Próba naprawy za pomocą kleju przewodzącego zakończyła się niepowdzeniem (zakończenie urwane zbyt głęboko, klej nie dochodził tam). Po dokładnych oględzinach i długim rozmyślaniu postanowiłem pójść na całość i przewinąć cewkę.
Po około 30 minutach cewka była już bez zwojów.
Przylutowałem urwane zakończenie i rozpocząłem nawijanie.
W trakcie nawijania.
Porówanie grubości drutu zwoju i igły.
I już prawie koniec nawijania.
Przylutowałem drugie zakończenie. Sprawdziłem podświetlanie - działa. Jedynie cewka troszkę głośniej piszczy, w końcu to nawijanie ręczne.
Niestety podczas testów okazało się, że główny włącznik też szwankuje. No i trzeba było go rozebrać aby naprawić.
Dwie górne części z włącznika.
Zrywanie folii ochronnej membrany.
I wszystkie pozostałe części włącznika.
Widok na styki wewnętrzne.
Niestety naprawa włącznika (a dokładniej swith'a) nie wyszła najlepiej (za mocno pogięta membrana). Nie działa zbyt pewnie i będę musiał go wymienić (jeżeli gdzieś taki znajdę). Natomiast podświetlanie działa sprawnie.